23 maj 2015

Z serii: ciekawe miejsca w Opolu

Dzięki uprzejmości Pani Justyny, która zgodziła się na udzielenie wywiadu, miałam okazję poznać historię jednego z ciekawszych miejsc na mapie Opola. Księgarnia Niebieski Kredens, bo to o niej mowa, wyróżnia się nie tylko swoim nietypowym (jak na księgarnię) wystrojem, czy też lokalizacją, (która może wydać się dziwna, gdyż wokół rynku przeważają głównie banki i puby), ale niesamowitą atmosferą i pozytywną energią, którą można odczuć zaraz po wejściu do niej. 

Dzień dobry
Dzień dobry

Co wpłynęło na decyzję o otworzeniu księgarni?
Na decyzję o otworzeniu księgarni wpłynęło kilka czynników. Pomysł zrodził się całkiem przypadkiem, gdyż swoją przyszłość wiązałam zupełnie z czym innym - chciałam zostać pilotem wycieczek.  Początkowo pracowałam w księgarni na Świętego Wojciecha. Od zawsze lubiłam książki, więc praca w takim miejscu była dla mnie przyjemnością. W związku z tym, że było to zajęcie tymczasowe, kiedyś w żartach padła propozycja, czy nie chciałabym przejąć  tego biznesu. W porozumieniu z partnerem doszliśmy do wspólnego kompromisu,  i  tak staliśmy się prawowitymi właścicielami księgarni. Po jakimś czasie musieliśmy jednak opuścić  lokal, i przypadek sprawił, że znaleźliśmy to miejsce, miejsce w którym aktualnie się znajdujemy.

Skąd pomysł na jej nazwę?
Nazwa „Księgarnia Taniej Książki” brzmiała niezbyt atrakcyjnie (śmiech).  Podczas urządzania lokalu zależało nam aby w środku znalazł się  charakterystyczny, jedyny w swoim rodzaju , mający „duszę” mebel. Po długich poszukiwaniach, na końcu Polski – na Mazurach,  udało nam się znaleźć wymarzony mebel - kredens. Urzekł nas swoim kształtem i wymiarami. Kolor to kwestia przypadku. Nie znałam wcześniej żadnej firmy o takiej nazwie, więc ostatecznie padło na „Niebieski Kredens”. Nazwa przyjęła się dobrze. Ludzie mówili różnie „Niemiecki Kredens”, czy „Błękitna Szafa” (śmiech).

Jak zamierzają  Państwo zachęcić młodzież do czytania książek?
Dużym procentem naszych klientów są osoby starsze. Niestety, nasz kontakt z młodymi ludźmi jest niewielki. Możliwe, że wynika to z tego, że obecnie łatwiej zamówić książkę w internecie i odebrać ją w domu. Oczywiście zawsze możemy liczyć na naszych wiernych młodych klientów, którzy lubią poszperać wśród regałów.  Na pewno nieprawdą jest to, że młodzież nie czyta. Staramy się aktywnie prowadzić nasz facebook’owy fanpejdż, gdzie dzieje się dużo. Chętnie pomożemy młodej osobie, która chce zamówić konkretną książkę, czy po prostu o nich porozmawiać.

Czy uważają państwo, że tradycyjną książkę wypierają e-booki i inne tego typu urządzenia?
Nie. Odkurzacz mamy na rynku od wielu lat, ale mimo to, każdy z nas ma w domu szczotkę (śmiech). Tak samo jest z książką. E – booki na pewno są dla nich alternatywą, ale nie zagrożeniem.

Dlaczego warto czytać?
Powodów jest mnóstwo. Żyjemy tym co przeczytamy. Jesteśmy w stanie być
wszędzie, przeżyć tyle wspaniałych chwil. Czytanie kształtuje w nas kreatywność, uczy nas myślenia, ortografii, formułowania poprawnych zdań.

Jakie są marzenia „Niebieskiego Kredensu”?
Bardzo często zdarza się, że odwiedzają nas ludzie nie z Opola. Na koniec wychodzą i mówią: „Życzymy powodzenia, i żebyście tu byli”. Zawsze zastanawiamy się, czy wygląda jakbyśmy mieli się zaraz zamknąć, czy ludzie mają po prostu świadomość, że księgarnie powoli „umierają”. Chcemy żeby życzenia naszych gości się spełniły i żeby rynek książki się rozwijał. Jest tutaj kanapa, można sobie przeczytać nawet pół książki, oczywiście jej nie wyrwiemy i nie odłożymy na półkę (śmiech). Pracujemy nad tym żeby było to miejsce, które inspiruje, a nie tylko księgarnia.

Kibicuję żeby „Niebieski Kredens” dalej się rozwijał, zwłaszcza, że na opolskim rynku i wokół niego przeważają głównie banki.
Sytuacja trochę się zmieniła. Dotychczas w niedzielę można było przyjść tylko na lody. Cieszymy się, że otwierają się tu nowe miejsca. Kibicujemy nowym knajpkom, których cały czas przybywa. Cieszymy się, że znajdujemy się w takim miejscu.

Bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia wywiadu!
Nie ma sprawy. Cieszymy się, że o nas pomyślałaś i mimo, że jesteś osobą młodą, kochasz książki w tradycyjnym wydaniu. Gratuluję pomysłu i mamy nadzieję, że będziesz przybliżała ludziom ciekawe miejsca, które warto odwiedzić w Opolu.









(za trzymanie dyktafonu i wspieranie mnie duchowo odpowiedzialna była Julia Cepuchowicz) 
Do zobaczenia!

4 komentarze:

  1. Fatalnie sztampowe te pytania i zero świeżości i ciekawego podejscia do tematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na pierwszy raz yo jest bardzo dobrze.
      Ps jak już piszesz komenatarze to zwróć uwagę na interpunkcję. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Prawdziwa cnota, krytyk się nie boi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń