29 cze 2015

Hello, Łódź!

Nadeszły upragnione wakacje. W głębi duszy moja euforia maleje i ogranicza się jedynie do przyjęcia faktu do wiadomości. W tym roku wakacje mam zamiar spędzić choć w małym stopniu produktywnie (prowadząc bloga, czytając i zwiedzając). Patrząc jednak na poprzednie lata obawiam się, że wyjdzie jak zawsze - po mojemu. Dwa miesiące brzmią tak okazale, długo, ale śpiąc do 12 i siedząc przez większość dnia na instagramie, czy fb produktywność jest w tym zestawieniu słowem dość odległym i niepasującym do pozostałych. 
Punkt "zwiedzanie" mogę odhaczyć. W sobotę całkowicie oddałam się pstrykaniu zdjęć i zachwycaniu architekturą. 

Miasto fabryk, cegły i kominów - Łódź, o której mowa jest kolebką street artu w Polsce. Znajdziemy w niej ok. 30 murali "rozsianych" po całym mieście. 


Mam nadzieję, że jeszcze w wakacje uda mi się wybrać na wycieczkę po muralach. Trzy godziny jeżdżenia po Łodzi i robienia zdjęć, brzmi cudownie!

Najciekawszym miejscem okazała się Off Piotrkowska. Design, sztuka i jedzenie połączone ze sobą tworzą genialną przestrzeń, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Industrialne budynki fabryk wraz z przestronnymi oknami zachwycą nie tylko miłośników architektury. Osobiście mogłabym siedzieć tam przez cały dzień obserwując innych ludzi i robiąc zdjęcia. 
















2 komentarze:

  1. Super :) życzę powodzenia w wakacyjnym prowadzeniu bloga

    OdpowiedzUsuń