6 wrz 2016

Back under my vine and fig tree

POWRÓT NA STARE ŚMIECI

Nie odkryję nic nowego pisząc, że szkoła się zaczęła. Jakie to uczucie być w liceum? Chyba przez to, że moje gimnazjum mieściło się w tym samym budynku, uczyli mnie ci sami nauczyciele - nie widzę znaczącej różnicy poza inną klasą i innym materiałem. A propos materiału: nie mogę doczekać się drugiej klasy i lekcji do 17! Chciałabym żeby moje plany na przyszłość aż tak bardzo się nie zmieniły, i rozszerzenia, które niebawem wybiorę pozwoliły dostać się na wymarzony(?) kierunek, na wymarzonej uczelni. Zdecydowałam się na rozszerzony polski, rozszerzoną matematykę, wos i angielski. Przy wyborze przedmiotów sugerowałam się rekrutacją na arabistykę i skandynawistykę. Zarówno kraje arabskie jak i skandynawskie (wraz z językami) od zawsze były w kręgu moich zainteresowań.

I will not be innovative by saying that the school has started. How does it feel to be in highschool? Well, maybe it's because my highschool is in the same building and I'm being taught by the same teachers, but beyond new class and new material I can't seem to find any differences. While on the subject of the material: I can't wait till the second grade and 5PM lessons! I don't want any serious changes in my plans for the future and I hope that classes which I'm going to take will help me get to my dream(?) field of study and to my dream university. I've decided to take extendent courses in polish, math, social studies and english. I picked them having in mind studying Arabic and Scandynavian studies later on. Both arabic countries as well as scandynavian countries (including the language) have been always in my field of interests.



Wreszcie mam swój Moleskine! Kupiony w Tk maxx zaspokoił głód próżności. Teraz mogę pisać tam gdzie Picasso. 




Cały czas byłam przekonana, że swoją przyszłość zwiążę ze sztuką. Sztuką do tego stopnia, że zdecyduję się zdawać na ASP. Życie jak zawsze zweryfikowało moje plany. Poczułam zmęczenie materiałem. To co sprawiało mi niegdyś ogromną przyjemność m.in. zgłębianie się w wybrane terminy z historii sztuki czy rysowanie, obecnie jest dla mnie czymś obcym. W życiu należy próbować wszystkiego. Nie uważam, żeby czas spędzony nad książką od sztuki był zmarnowany. Na pewno ukształtowało to poniekąd mój gust, wpłynęło na moje poczucie estetyki, a co ważniejsze: uświadomiło mnie, że na ten czas nie jest to rzecz, którą chciałabym się zająć na stałe.

I've always been so sure that my future will be somehow connected to the arts. I was into it so much that I'm willing to go to the AFA. Life, as always, verified my plans. I felt feed up with it. Things that once made me happy, for example studying art history, are now alien to me. You have to try everything in life. I don't think that you waste your time by reading a book about art. In a way it shaped my taste, my fell of aestheticts and the most important: it helped me understand that this, is not the thing I want to do

Wraz z zaczytywaniem się w reportażach, coraz bardziej uświadamiałam sobie, że poznawanie różnych kultur, ludzkich zachowań i mentalności niesamowicie mnie interesuje. Do tego stopnia, że to właśnie z tym planują związać swoją przyszłość. Mówiąc o poznaniu danego kraju można mieć na myśli nie tylko jego mieszkańców, ale i architekturę, jedzenie, historię. Świat jest na tyle duży, że błędem jest ograniczanie się do jednego narodu i wszystkiego co z nim związane. Zawsze lubiłam obserwować, to jak ludzie odnajduję się w społeczeństwie, jak spędzają wolny czas. W związku z tym miałam kiedyś kiedyś pomysł zrobienia kilku wpisów o interesujących, ciekawych świata postaciach mieszkających w moim mieście (ciekawych świata w dosłownym tego słowa znaczeniu). Jeśli bylibyście chętnie aby coś takiego przeczytać, proszę dajcie znać :) Na dziś to wszystko. Pochwalę się Wam jeszcze, że telefon i laptop ustąpiły miejsca książkom (oczywiście podróżniczym). Czytanie przed spaniem to jednak piękna sprawa. Może wytrwam w tym cudownym stanie.

While reading reports, I realised that learning about diferent cultures, human behaviour and its state of mind, really interests me. To the point of wanting it to be the part of my future. To speak of a country, is not only to speak of its folk but also of its architecture, cuisine and history. The world is so big, that it would be a mistake to reduce yourself to just one nation. I've always liked to observe people and how they fit in with the socjety and how they spend their spare time. With that said, I had once an idea to write a few posts about interesting characters living near me. If you're interested to read about those sort of things, please tell me :) It will be all for now. I'll have you know that I've replaced my phone and laptop with books (about travel, obviously). Reading before turning in is a beautiful thing. Maybe I'll hang on to this wonderful state.


























Będę tęsknić za chodzeniem boso po trawie o poranku, jak i za ciastem.



2 komentarze:

  1. Chciałabym mieć tak poukładane w głowie w Twoim wieku :P Co nie wejdę, same mądre rzeczy piszesz. Czas szkolny jest najlepszy na interesowanie się wszystkim, czym tylko się da. Im więcej przeczytasz i obejrzysz, tym szybciej ogarniesz, czego nie chcesz. A klimaty skandynawskie są świetne i to zdecydowanie przyszłościowa ścieżka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje poukładanie tyczy się tylko pasji i zainteresowań (choć i te często mi się zmieniają), z organizacją i ogólnym ogarnięciem jest u mnie bardzo słabo :') Jestem tego zdania, że lepiej iść na żywioł, i znać tylko ogólny zarys tego co zamierza się dokonać/osiągnąć. Reszta powinna być zabawą i wielką niewiadomą :)

      Usuń